Turystyka rowerowa przeżywa rozkwit, a nasza Gmina obfituje w wiele miejsc atrakcyjnych dla rowerzystów i zaledwie jedyną oznaczoną trasę rowerową. Dziś pragniemy “odkurzyć” pierwszą jak sądzimy oznaczoną i opisaną przez TRZA trasę w Andrzejewie. Zachęcamy tym samym do korzystania z niej. Poniżej oryginalny opis trasy z 2006 roku.
Trasa rowerowa Nad Brokiem jest oparta o oś rzeki Mały Brok i ma na celu, oprócz satysfakcji z jazdy rowerem i czynnego wypoczynku, zapoznanie ze wspaniałymi walorami kulturowo-przyrodniczymi terenu wschodniej części gminy Andrzejewo, będącej jednocześnie północno-wschodnią częścią powiatu ostrowskiego. Trasa szlaku rozpoczyna się przed Kościołem Parafialnym w Andrzejewie pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP, będącym najstarszym i najważniejszym zabytkiem Andrzejewa i jednym z najważniejszych zabytków powiatu ostrowskiego. Jest to jeden z najdalej wysuniętych na wschód zachowanych gotyckich kościołów mazowieckich, który swą obecną formę uzyskał w wyniku długotrwałego procesu budowlanego rozpoczętego w 1526 r.
Wśród wyposażenia wnętrza andrzejewskiej świątyni zwraca uwagę barokowy ołtarz główny pochodzący z 1701 roku. Został on znacznie uzupełniony i przerobiony w 1884 r. Ołtarze boczne wystawiono w 1810 r. i są analogiczne sobie parami. Do zabytków należą także dwie stare granitowe kropielnice, renesansowy kielich z końca XVI w. i puszka z 1620 r., chrzcielnica z XVIII wieku, ambona, prospekt organowy i feretron z 1810 r., obrazy pozaołtarzowe: św. Bartłomieja z około 1730 r., czterech ewangelistów z połowy XIX wieku, Matki Boskiej Częstochowskiej z 1878 r., epitafia: Szymona Jabłonowskiego oraz jego kolejnych trzech żon i syna z około 1648 r. i Stanisława Jabłonowskiego z 1671 r., lampka wieczna z XVII wieku. Na cmentarzu kościelnym stoi figura Niepokalanej z piaskowca wykonana w 1904 r.
Po przejechaniu około 250 m szlaku po raz pierwszy przecinamy rzekę Mały Brok mostem stanowiącym część drogi powiatowej Andrzejewo – Czyżew. W tym miejscu stan głębokości rzeki jest największy na całym jej biegu i wynosi ok. 5,5 m. Jak głosi miejscowa legenda na dnie spoczywa czołg niemiecki z okresu II Wojny Światowej. Nikt nigdy jednak tego nie potwierdził. Prawdą jest natomiast, że w nurtach rzeki w latach 90-tych ubiegłego stulecia utonął koń wraz z furmanką zsuwając się z parkingu umieszczonego na wysokim nasypie.
Po minięciu ul. Kościelnej odbijamy w ulicę Zawodzie, gdzie mijamy zabudowania położone w malowniczej dolince rzeki i niewielki wąwóz zbiegający prostopadle od ulicy w stronę Małego Broku. Z ulicy Zawodzie ponownie skręcamy w lewo w ulicę Klacze zjeżdżając w dół porządną gruntową drogą. To jeden z najpiękniejszych zakątków Andrzejewa, z ciągnącymi się olszynami do złudzenia przypominającymi las, zagajnikami, kapliczką i ładnymi, starymi, drewnianymi domami. Zjeżdżając wciąż ku rzece ponownie docieramy do Małego Broku przecinając go dość nierównym, betonowym przepustem, nie stanowiącym jednak żadnego problemu nawet dla początkującego rowerzysty.
Przemykając pomiędzy stawami dojeżdżamy do ulicy Warszawskiej, gdzie skręcamy w prawo. Mijając zabudowania ulicy Warszawskiej warto zwrócić uwagę na drewniany dom (nr 56), podobno najstarszy istniejący dom w Andrzejewie, dwa stare krzyże oraz kilka drewnianych zabudowań.
Po przejechaniu ok. 1 km z ul. Warszawskiej skręcamy w ulicę prowadzącą do miejscowości Załuski, gdzie po raz trzeci przecinamy rzekę. Tuż przed Załuskami, zostawiając po prawej spore oczko wodne potocznie zwane jeziorem w budowie, skręcamy w lewo w malowniczą drogę do wioski Przeździecko Dworaki wiodącą wzdłuż rzeki. Mijając zabudowania Dworak docieramy do trasy Przeździecko Grzymki – Zaręby Bolędy odbijając w lewo w kierunku Grzymk.
Zahaczając o drogę powiatową Andrzejewo – Zaręby Warchoły (ostrożność!), mijając Grzymki kierujemy się w kierunku miejscowości Przeździecko Jachy. Po przejechaniu ok. 1 km skręcamy w prawo zostawiając Jachy trochę z boku i docieramy do lasu. Poruszając się cały czas leśnym duktem przecinamy trasę Andrzejewo – Zaręby Warchoły (ostrożność!). Docieramy ponownie do szosy Grzymki – Bolędy i odbijając w lewo po ok. 1,5 km wjeżdżamy do wsi Zaręby Bolędy.
Stąd zawracamy w kierunku Grzymk i ponownie docieramy do miejscowości Przeździecko Dworaki gdzie skręcamy w lewo i mijając wieś kierujemy się piękną pagórkowatą drogą poprzez pola i zagajniki do miejscowości o dość dziwacznej nazwie Dmochy Kudły. Miejscowość ta z powodzeniem mogłaby zagrać w jakimś filmie o polskiej wsi z przed dziesiątek lat a to z uwagi na swój wygląd i klimat. Ciekawostką są zwłaszcza dwa duże domy do złudzenia przypominające dworki z zachodniej Polski. Z tychże Kudłów poprzez niewielki lasek docieramy do Dmochów Wochów.
Mijając ogromne wierzby przy wylocie ze wsi jadąc 3,5 km pośród pól docieramy do starej wioski Pieńki Żaki. Ta miejscowość też przypomina unowocześnioną wersję wsi z filmu “Chłopi”. Drewniane domki, staw, polne drogi, zagajniki oraz dwie ciekawostki – pozostałości po cmentarzysku z czasów I Wojny Światowej w zagajniku tuż przy wjeździe do wsi z Dmoch i urokliwa kapliczka. Przy wyjeździe w stronę Andrzejewa, ufundowana przez mieszkańca wsi emigranta do USA przed II Wojną Światową.
Z Pieńków Żaków udajemy się w kierunku Andrzejewa i po przejechaniu 3,5 km szerokim duktem docieramy do miejscowości. Od razu skręcamy w znaną nam już ulicę Klacze i po przejechaniu Małego Broku skręcamy tym razem w ulicę Wodną. Mijamy Wodną, Rynek i Kościelną, gdzie warto zwrócić uwagę na liczne drewniane zabudowania, estetyczny park w centrum i lokowany w średniowieczu Rynek z zabudową drewniano-murowaną z XX w. Trasę kończymy pod Kościołem, który jest też jej początkiem. Teraz możemy odpocząć lub zapoznać się z atrakcjami miejscowości
Oznaczenie szlaku: biało-zielono-białe poprzeczne pasy, oznakowanie słabe i rzadkie.
Niestety obecnie trasa rowerowa nie jest oznaczona (namalowane oznaczenia zatarły się, a wywieszone tabliczki prawdopodobnie ktoś usunął). Trochę też zmieniło się na trasie. Nie ma już niestety najstarszego domu w Andrzejewie. Zdecydowanie lepszej jakości jest też droga stanowiąca ulicę Klacze i przepust łączący tę ulicę z ulicą Wodną. Wioski mające w pierwszym członie nazwę Dmochy także nie przypominają już dawnych czasów, bo mocno się unowocześniły. Wiemy że jest też problem z przejazdem od Przeździecka Jach poprzez las grzymkowski do szosy Grzymki – Bolędy. Mimo wszystko warto reaktywować ten już właściwie historyczny, bo pierwszy trakt.